Nieco historii…

Zwłaszcza w pierwszym okresie swojej historii Kościół chrześcijański naśladował – w praktyce postów – Chrystusa. Jednakże reguły, ustalane w kolejnych stuleciach przez władze kościelne, podobnie jak ekstremalne praktyki pokutne, stosowane przez mnichów-ascetów oraz tych, którzy dążyli do osiągnięcia „ideału ewangelicznego”, położyły silny akcent na osobistą i dobrowolną ofiarę, związaną z postem; na ofiarę będącą swoistą zasługą przed Bogiem, a wręcz na ofiarę tworzącą relację z Bogiem. Wiązało się to z negatywnym widzeniem tego, co „cielesne”, dewaloryzując tym samym życie rodzinne, jako miejsce realizacji Ewangelii. Nierzadko praktyki pokutne (wyrzeczenia, posty) były swoistym karaniem ciała za jego „cielesne” (naturalne) dążenia. Znane są przykłady mistrzów życia duchowego okresu średniowiecza, którzy umierali przedwcześnie, chorzy, w wyniku drastycznych praktyk ascetycznych, w tym szczególnie wyniszczających postów.

Z tego też względu w okresie Reformacji, celowo i mocno poddano krytyce tak rygorystycznie rozumianą i nastawioną na „zdobywanie” relacji z Bogiem, praktykę samodyscypliny, prowadzącą niejednokrotnie do wyniszczenia samego siebie.

W tym kontekście jest całkowicie zrozumiałym, że wraz z centralną dla Reformacji myślą, ukazującą Boga, który w Chrystusie udziela człowiekowi swojej łaski, w sposób całkowicie niezasłużony (więcej – człowiek na łaskę Bożą nigdy sam z siebie zasłużyć nie może; przestałaby ona w przeciwnym przypadku być łaską…), wiązał się dystans Reformatorów do ekscentrycznych praktyk ascetycznych.

Dystans ten, będąc całkowicie zrozumiałym, doprowadził jednocześnie do zapomnienia, w codziennym życiu wiary, innego ważnego aspektu ascetyki/praktyki wyrzeczeń, jako konstruującego człowieka wierzącego w jego relacji z Bogiem (nie zaś samą relację). Praktyki wyrzeczenia, w tym praktyki postu, otwierają na pewne aspekty relacji z Bogiem w sposób, które bez nich są szczególnie trudne do osiągnięcia.

Reakcja Reformatorów niestety doprowadziła z czasem do tego, że prywatny post religijny znalazł się na marginesie życia duchowego protestantów, a posty publiczne były ogłaszane wyłącznie w czasach kryzysu. W Anglii, dla przykładu, król Henryk VIII zniósł wszystkie posty oficjalne, za wyjątkiem liturgicznego okresu Wielkiego Postu. W wieku XIX post publiczny poszedł zupełnie w zapomnienie.

Można zatem z przykrością, ale równocześnie ze szczerością powiedzieć, że chęć naprawy ewidentnych nadużyć w praktyce postnej, nadużyć: w jej rozumieniu, w jej „teologii”, doprowadziła do odłożenia na bok, w życiu Kościołów Reformacji, ważnej i użytecznej praktyki duchowego życia chrześcijańskiego.

Zauważmy teraz, że w naszych czasach bardzo niewiele praktyk dyscypliny duchowej (ascezy, wyrzeczenia) ma siłę oprzeć się ogólnej tendencji naszych społeczeństw, które są głęboko pochłonięte wszystkim, co ułatwia wygodę i właśnie nie wymaga wyrzeczeń (za wyjątkiem tych, które prowadzą do sukcesu materialnego lub medialnego).

W naszej kulturze, w której nastąpiła swoista inwazja modelu restauracyjek typu fast food, post żywnościowy wydaje się zadziwiać i być w kompletnym dystansie do modelu życia powszechnie proponowanego.

A jednak - wskazówka zegara historii wydaje się powtórnie wskazywać na użyteczność postu, oczywiście w sytuacjach, kiedy praktyka ta jest uważna i rozważna, i ściśle połączona z modlitwą, mając na celu odnowę religijną, duchową.

Powtórzmy jeszcze raz – czym jest post?

Po raz kolejny (w sposób może nieco bardziej uporządkowany) przypomnijmy, co o poście mówi Biblia, a także zwróćmy uwagę na kilka innych aspektów praktycznych, związanych z postem.

W sposób najbardziej ogólny możemy stwierdzić, że Pismo Święte nie nakazuje, aby chrześcijanie pościli. Musimy mieć zakodowane w świadomości, że Bóg nie wymaga, aby chrześcijanie pościli – post nie jest obowiązkową praktyką życia wierzących chrześcijan!

Ale równocześnie (wielokrotnie i z właściwą sobie mądrością Słowa Bożego) Biblia prezentuje post, jako coś dobrego, korzystnego i oczekiwanego. Zwłaszcza w Nowym Testamencie znajdujemy wiele użytecznych w tej kwestii wskazówek.

Dzieje Apostolskie ukazują wierzących, którzy poszczą przed podjęciem ważnej decyzji (Dzieje Apostolskie 14,23: A gdy przez wkładanie rąk wyznaczyli im w każdym zborze starszych, wśród modlitw i postów poruczyli ich Panu, w którego uwierzyli).

Post i modlitwa są często ze sobą ściśle połączone (Ewangelia wg św. Łukasza 2,37: (Anna) była wdową do osiemdziesiątego czwartego roku życia, i nie opuszczała świątyni, służąc Bogu w postach i w modlitwach dniem i nocą).

Celem postu w Biblii zawsze jest odciągnięcie wierzących od rzeczy tego świata, aby skoncentrować ich życiową uwagę ponownie na Bogu.

Pomimo, że post w Biblii opisywany jest najczęściej jako powstrzymanie się od pokarmów, ukazywane tam są także inne możliwe formy postu. Wszystko, z czego możemy zrezygnować czasowo, aby lepiej poddać się Bogu, może być uważane za post (por. 1 List do Koryntian 7,1-5: A teraz o czym pisaliście: Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety; jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona. Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu niepowściągliwości waszej).

Post winien być ograniczony czasowo, zwłaszcza jeśli chodzi o post z pożywienia.

Zbyt wydłużone okresy mogą być szkodliwe dla zdrowia. Post nie jest przecież metodą (jak zdarzało się głosić niektórym ascetom chrześcijańskim) „karania” naszego ciała.

Pamiętajmy także, że post nie może być postrzegany, jako metoda dla „przywrócenia” lub „zachowania linii”. Nie jest zatem dla postu chrześcijańskiego właściwą motywacją chęć utraty wagi; motywacją winna być zawsze chęć pogłębienia relacji z Bogiem.

Wszyscy mogą pościć, choć nie wszyscy (ze względów zdrowotnych, np. osoby chore na cukrzycę) powinni uprawiać post żywnościowy. Wszyscy mogą pościć, wyrzekając się czasowo jakiejś rzeczy lub praktyki, aby zbliżyć się bardziej do Boga.

Odwracając się (czasowo lub stale) od rzeczy, które nas zbytnio ograniczają, możemy bardziej skoncentrować się na Chrystusie.

Oczywiście, należy poczynić kilka istotnych uwag!

• Post nie jest instrumentem wymuszania na Bogu tego, czego od Niego oczekujemy. Post przemienia nas, a nie Boga.

• Post nie jest sposobem na wydawanie się bardziej duchowym, niż inni.

• Post praktykuje się w pokorze i radości.

Ewangelia wg św. Mateusza 6,16-18 oświadcza: A gdy pościcie, nie bądźcie smętni jak obłudnicy; szpecą bowiem twarze swoje, aby ludziom pokazać, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. Ale ty, gdy pościsz, namaść głowę swoją i umyj twarz swoją. Aby nie ludzie cię widzieli, że pościsz, lecz Ojciec twój, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.

Dlaczego zatem nie spróbować praktyki postu?

Post jest czymś ważnym i to dużo bardziej, niż wielu z nas to dotąd zakładało.

Kiedy post jest praktykowany z czystym sercem i z dobrymi motywacjami, może on otworzyć nas na sprawy dotąd niemożliwe, niemożliwe dla nas do pojęcia, przeżycia i przyjęcia.

• Post jest rodzajem okna, które otwiera nas na świat niewidzialny.

• Post jest rodzajem broni duchowej, związanej z łaskami duchowymi, którymi Bóg nas obdarza.

• Post jest potężną bronią przeciwko więzom, ciążącym i pociągającym nas w dół rozwoju naszego życia.

Wielkie osobowości życia duchowego wyzbywały się (jakościowo lub ilościowo) pożywienia, bądź ich przywiązań innego rodzaju, aby szukać Boga.

Korzyści w tej domenie, które przynosi dyscyplina ducha, jaką jest post, zachęcają nas do spróbowania. Dlaczego zatem nie spróbować, w modlitwie i pokorze, tej praktyki?

A celem jej ma być zawsze pogłębienie relacji z Tym, który jest źródłem wszystkiego.

Tomasz Pieczko

Augustinus 38