Błogosławieni są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go (Ew. Łukasza 11,28).

A zatem, aby każdy związek małżeński był szczęśliwy, należy posłuchać tego, co Pan nam mówi o małżeństwie. Jego obietnice i Jego przykazania prowadzą nas po ścieżce solidnej i pewnej.

Czym jest małżeństwo   ?

Słowa Jezusa uczą nas jaki jest Boży projekt dla mężczyzny i kobiety: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza (Ew. Mateusza 19,4-6).

W świetle I Księgi Mojżeszowej/Rodzaju, rozdz. 1 i 2, które to nauczanie jest potwierdzone przez Jezusa Chrystusa – Syna Bożego, możemy powiedzieć, że małżeństwo jest „Boską instytucją stwórczą”.

Słowo „instytucja” oznacza fakt, że to Bóg ustanowił małżeństwo i że nas o tym poucza w swoim objawieniu.

Słowo „Boska” oznacza, że małżeństwo jest od Boga i że to On jednoczy mężczyznę i kobietę w tajemnicy, jaką jest związek miłości dwojga osób.

Słowo „stwórcza” pozwala natomiast przypomnieć, że Boskie ustanowienie małżeństwa wpisuje się w sam proces stwarzania mężczyzny i kobiety i że jest ono wcześniejsze niż historia ludzkości.

A zatem, kiedy mężczyzna łączy się ze swoją żoną i kiedy stają się jednym ciałem – Bóg ich łączy.

Czasownik łączyć się/wiązać się wskazuje, że nie można tutaj mówić o jakimś spotkaniu okazjonalnym, ale o przymierzu, przez które mężczyzna i kobieta angażują się, aby żyć wspólnie resztę ich życia i przypieczętowują ich jedność przez wzajemny dar ciała.

Przymierze

To przymierze oparte jest o wzajemne przyrzeczenie, słowo dane w sposób wolny, a które łączy małżonków. Jeżeli pragną oni połączyć się w ten sposób, to dlatego, że kochają się i ufają sobie wzajemnie.

Przyrzeczenie małżeńskie jest aktem wiary: każdy z partnerów ma wystarczająco dużo ufności w miłość drugiego, aby być gotów połączyć się z nim w związku małżeńskim.

Wymieniając między sobą ich przyrzeczenia małżeńskie, jedno mówi drugiemu:

- będę cię kochał cokolwiek się wydarzy;

- będziesz mógł/mogła liczyć na mnie;

- nie zostawię cię i nie opuszczę.

Moja decyzja, projekt w który angażuję całe moje życie i całą moją istotę, jest byciem dla ciebie, dawaniem ci radości i szczęścia.

Biblia stawia obok siebie, paralelnie, przymierze małżeńskie oraz przymierze między Bogiem i Jego ludem (Ozeasza 2,16-22, Efezjan 5,25-33). Ponieważ Bóg jest wierny i ponieważ można oprzeć się na Jego obietnicach, ludzie są zaproszeni do zawierzenia Mu, do obdarzenia Go zaufaniem, do wejścia w przymierze, które On im oferuje.

Miłość

Miłość w małżeństwie, to angażowanie się w kochanie w sposób stały. Nie ma miłości bez wierności, bez zaangażowania. W tym tkwi godność i wartość małżeństwa. To dlatego także Jezus oświadcza:  Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza.

Możemy zatem powiedzieć, że wewnętrzną, porządkującą zasadą małżeństwa, według Bożego ustanowienia stwórczego jest miłość, która z dwóch czyni jedno ciało i czuwa, aby nie rozdzielić tego, co Bóg połączył.

Należy podjąć i rozwinąć to stwierdzenie, które przeczy tym, którzy widzą w małżeństwie instytucję opartą o zasadę jurydyczną (prawa zarówno cywilnego jak kościelnego), przecząc także tym, którzy odrzucają widzenie małżeństwa w kategoriach nierozerwalności i myślą, że więź małżeńska jest zerwana od momentu, kiedy subiektywnie uczucie miłości zamazuje się.

Zgodnie z Pismem Świętym, kiedy mężczyzna i kobieta angażują się w małżeństwo, nie są już dwoma, ale jednym; to Bóg ich połączył i ich związek nie może być poddany ich subiektywnemu osądowi.

Inaczej mówiąc: Boże ustanowienie małżeństwa oznacza, że mężczyzna i kobieta są poddani stanowiącemu Prawu Bożemu, którym jest miłość małżeńska – akt woli ludzkiej poddany woli Bożej, akt zgodny z Prawem Bożym i oświecony Duchem Świętym.

Musimy pamiętać i nigdy nie zapominać, że małżeństwo, jako tajemnica dana przez Boga, który chce abyśmy strzegli tego, co On połączył, jest połączeniem tych dwóch czynników: ustanowienia Bożego i miłości małżeńskiej.

Jedno ciało

Biblia naucza nas, że pierwotnym celem małżeństwa jest wyrwanie mężczyzny i kobiety z ich samotności i egoizmu oraz nauczenie ich życia w miłości.

Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego. Oto co oświadcza Stwórca (I Mojżeszowa/Rodzaju 2,18).

Pomoc (a właściwie ktoś, kto będzie stale przy nas), to ten/ta do kogo można mówić, a on nas wysłucha, z kim można wymieniać słowa, podarunki, przysługi, wobec kogo jest się odpowiedzialnym.

To łaska, którą Bóg nam czyni, dając nam partnera, owego vis-a-vis.

Największą potrzebą ludzką jest ta, że wszyscy - mężczyźni i kobiety,  usiłują uciec przed samotnością, poszukując bycia uznanymi, kochanymi, akceptowanymi, takimi jakimi są i to na zawsze. Mąż lub żona to ktoś, dla kogo się istnieje, w którego/której oczach ma się tak wielką wartość, że nie mogą on/ona wzajemnie się bez siebie obejść i akceptują się dając się sobie cali.

Małżeństwo tworzy wspólnotę życia, oddanie we wspólnocie, stałe dzielenie się.

„Jedno ciało”: te słowa oznaczają z pewnością zjednoczenie seksualne małżonków, która jest uprzywilejowanym wyrazem ich jedności, ale przede wszystkim wyrażają one sens tego wszystkiego, co tworzy życie małżonków: ich wspólne życie, dialog, wspólne tworzenie relacji pozwalających na życie w pokoju.

Konstruowanie

Pobierając się, mąż i żona zaczynają budować tę wspólnotę życia. Angażują się do prowadzenia ku dobru projektu życia, którego zakończenie sukcesem zależy od nich obojga, ale nie jest zagwarantowane od samego początku. W tym sensie małżeństwo jest przygodą.

Wiele przeszkód wznosi się na jego drodze. Nie ma żadnego specjalnego ubezpieczenia gwarantującego ochronę przed konsekwencjami wypadków w małżeństwie.

A jednak - małżonkowie wyruszają na tę przygodę pełni radości i nadziei, ponieważ się kochają.

Odczuwają pragnienie jedno drugiego. Ta pierwsza dynamika z pewnością bardzo silnie przyczyni się do konstruowania ich wspólnego życia, ale z pewnością nie wystarczy.

Chcąc pozostać kochającymi się w zmiennych warunkach życia, znajdować stałą przyjemność w byciu razem, w byciu przyjaciółmi, trzeba kultywowania harmonijnego życia wspólnego.

Małżeństwo jest konstruowaniem/konstrukcją, która wymaga czasu, która nigdy nie jest ukończona (podobnie jak dom wymaga w sposób stały utrzymywania go, ulepszania).

Jest niebezpieczną iluzją wierzenie, że skoro już się doszło do wyjścia za mąż/ożenienia się, to cały proces dobiegł do wypełnienia. Nie! Tak naprawdę dopiero jest się na starcie...

A jeżeli pojawią się trudności, nie oznacza to w żaden sposób, że partia jest przegrana.

Podobnie – radości nie oznaczają, że partia jest wygrana na zawsze.

Każda para ma swoje historie, także te pary szczęśliwe. Żadna istota ludzka nie jest w sposób doskonały godna zaufania. Któż mógłby szczycić się, że nigdy, przenigdy nie zawiódł tych, których kocha? Kto może z całą odpowiedzialnością obiecać, że tego nigdy nie uczyni?

Bóg, w swojej łasce, pozwala małżonkom przyrzec sobie wierność.

On ich jednoczy, łączy do bycia dla siebie wzajemnie wsparciem, ubogaceniem, radością.

Należy wiedzieć, mieć głęboką świadomość, że małżonkowie będą potrzebowali Jego pomocy, do prowadzenia ku sukcesowi ich wspólnego projektu życia. Tylko wtedy, gdy - świadomi ich słabości - znajdą oparcie w wierności Boga, gdy będą wierni w słuchaniu Jego Słowa, a ono będzie światłem na ich ścieżce życia, tylko wtedy nie zawiodą w sposób definitywny oczekiwań współmałżonka/współmałżonki.

Dlatego nie wolno lekceważyć modlitwy, czytania Biblii, nabożeństwa i życia Kościoła: Jeśli Pan domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują (Psalm 127,1).

Prośmy Pana, aby małżeństwa w naszych Kościołach były szczęśliwe, aby były miejscem życia w harmonii i miłości, aby były pierwszym miejscem świadectwa wiary członków naszych Kościołów.

Tomasz Pieczko, Augustinus 32