Pan Zmartwychwstał!

Takie jest zwiastowanie Paschalne - co roku - w Święta Wielkiej Nocy.

Zastanówmy się, jaki jest jego sens dla nas; sens jaki Bóg chciał nam przekazać w swoim Słowie.

Nowy Testament wyraża naukę o Zmartwychwstaniu poprzez dwa podstawowe obrazy:

1. najpierw niewiasty i uczniowie znajdują pusty grób,

2. następnie spotykają Chrystusa, który zmartwychwstał i jest obecny pośród nich, w rozumieniu ludzkim na sposób bardzo dziwny, a pomimo to rzeczywisty.

On, Jezus Chrystus został zabity, ale został wzbudzony z martwych, zmartwychwstał! W Ewangeliach wspomnienie pustego grobu oznacza i podkreśla zmartwychwstanie cielesne.

To jednak tylko część tego, co Ewangelie i Nowy Testament chcą nam przekazać w związku ze Zmartwychwstaniem. Zmartwychwstanie zawiera głęboką naukę o człowieku i jego życiu: oto człowiek jest ciałem i duchem, które Bóg może, jak swego Syna, wskrzesić z martwych. Można byłoby powiedzieć: to niemożliwe, człowiek zmarły nie powraca do życia; jeżeli ktoś umarł, oznacza to, zgodnie z naszym powszechnym doświadczeniem, że jego życie jest skończone.

Nowy Testament mówi nam jednak z całą prostotą: czy wierzysz w Chrystusa żyjącego? Jeśli tak, to to, co zgodnie z naturą tego świata jest niemożliwe, stanie się możliwe dzięki Temu, który jest Wszechmocny - dzięki Bogu Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego.

Taka jest nauka Nowego Testamentu, którą możemy oczywiście odrzucić,  ale nie wolno nam jej modyfikować i uważać, że Pismo mówi coś innego tylko dlatego, że nie chcemy go przyjąć.

Jest jeszcze inna możliwość: jeśli mamy trudność w uwierzeniu w prawdę o Zmartwychwstaniu, zamiast modyfikować przesłanie paschalne, prośmy Boga, aby dał nam wiarę, obdarzył nas ją przez swojego Ducha Świętego!

Zmartwychwstanie jest najwspanialszym prezentem jaki – wzbudzając z martwych swego Syna – Bóg mógł nam ofiarować.

Jezus Chrystus oddał się za nas na Krzyżu, dla nas też są owoce odkupienia przez Krzyż. Owoce te są wyrażone, podkreślone i uwierzytelnione niejako przez Jego Zmartwychwstanie.

Zgodnie z Biblią, stan człowieka jest określany, jako wyzbyty „sprawiedliwości”. Być „niesprawiedliwym” przed Bogiem, w języku Biblii oznacza nie zasługiwanie na Jego łaskę. Jednakże sam Bóg, w swoim Synu, czyni nas „sprawiedliwymi”, zdolnymi do przyjęcia owoców Jego miłości do nas. Ta nabyta nam „sprawiedliwość” nie jest czymś, co przysługiwałoby nam z mocy prawa wiecznego; nie my ją zdobyliśmy, czy nabyli. To Jezus Chrystus zdobył, nabył ją dla nas!

To Jego Zmartwychwstanie jest dla nas znakiem, że nasze prawdziwe życie, życie z Bogiem,  może być możliwe.

Zmartwychwstanie Chrystusa jest dla nas gwarancją, pewnością, że kiedyś i my także zmartwychwstaniemy do „chwalebnego zmartwychwstania”, czyli w świecie, który nie będzie obarczony cierpieniem, nienawiścią, śmiercią.

Nasze życie, tutaj na tej ziemi, skończy się pewnego dnia, ale nie jest ono na próżno i nie znika w nicości. Życie ludzkie jest wypełnione sensem i jest wezwane do zmartwychwstania.

Zmartwychwstanie Chrystusa jest tego gwarancją (On sam jest tego gwarantem!).

Wszystkie ludzkie pretensje do nieśmiertelności byłyby iluzją, gdyby nie było gwarancji, jaką Bóg dał nam przez Zmartwychwstanie Chrystusa.

Już tu i teraz, Zmartwychwstanie Chrystusa zapewnia nam nowe życie, które nie należy do nas, nie jest czymś wypracowanym przez nas samych.

Życie przeżywane w służbie Bogu, w sposób święty i zgodnie z Jego zamiarem jest naszym prawdziwym życiem, życiem w pełnym człowieczeństwie. Ale jest to życie, które tylko Bóg sam może w nas wzbudzić. A ponieważ Chrystus zmartwychwstał, to w Nim i dzięki niemu to nowe życie jest nam ofiarowane tu i teraz.

Owocami Zmartwychwstania nie są zatem jakieś bliżej nieokreślone pragnienia, czy jakieś wzbudzające poczucie radości emocje. Owocami Zmartwychwstania są fakty!

Paweł Apostoł pisze w I Liście do Koryntian, w rozdziale 15:

w.13 – Bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wzbudzony;

oraz w. 16 – Jeśli bowiem umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie został wzbudzony.

Inaczej mówiąc: ten, kto nie zrozumie nabytej dla nas przez Krzyż „sprawiedliwości”, Jego Zmartwychwstania i ofiarowanego nam dzięki tym niezwykłym gestom Bożej miłości nowego życia, ten istotnie nie potrzebuje nic od Boga. Ale wtedy jest to największy dramat, jakiego człowiek może doświadczyć.

Chrystus jest krzewem winnym, a my jesteśmy weń wszczepieni, aby żyć!... Nie możemy żyć bez Niego, nie możemy bez Niego zmartwychwstać, a bez zmartwychwstania tylko śmierć jest naszym celem.

Zmartwychwstanie jest objawieniem tego, co przynosi nam śmierć Chrystusa.

Po Zmartwychwstaniu Chrystusa nie ma już śmierci, nie ma już królowania grzechu.

Oczywiście, śmierć, grzech, diabeł nadal istnieją, ale już jako rzeczywistości zwyciężone.

Ich sytuacja jest porównywalna do grającego w szachy, który już przegrał, ale jeszcze tego nie zauważył. Patrzy on na szachownicę i nie widzi, że gra jest już skończona. Usiłuje jeszcze ruszać tymi lub tamtymi figurami. Próbuje, pomimo, że nie jest już w stanie wygrać, że już naprawdę przegrał...

Taką jest sytuacja śmierci, grzechu i szatana: gra jest skończona, choć gracze jeszcze tego nie rozpoznali. Wierzą jeszcze (śmierć, grzech, szatan...), że gra jeszcze może się toczyć. Ale jest ona skończona. Stary czas śmierci i grzechu przeminął i stara się jeszcze utrzymać pozory kontynuacji gry.

Paweł Apostoł pisze: Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe (2 Koryntian 5,17).

Można byłoby powiedzieć: w istocie nic się nie zmieniło od czasu Zmartwychwstania: ludzie umierają, walczą między sobą, grzeszą, szatan działa jak poprzednio. Ale w świetle Zmartwychwstania, w świetle poranka paschalnego, taka idea okazuje się tylko najdramatyczniejszą iluzją.

Prawda jest inna: więzi demona (którymi wiązał świat) są zerwane!

I jeśli nie przyjmiemy tego, przyznajmy przynajmniej, że jest to błędem naszych oczu, które widzą źle, naszych uszu, które źle słyszą, i naszej wyobraźni, która chce zastąpić rzeczywistość Bożą naszymi smutnymi iluzjami.

Poranek paschalny – Zmartwychwstanie - inauguruje nowy czas.

Czas, który inauguruje Zmartwychwstanie, jest czasem Kościoła: to czas, który Bóg nam pozostawia, w swojej wielkiej cierpliwości, abyśmy rozważali te prawdy wiary, abyśmy je rozumieli i wierzyli; to czas, który Bóg dał ludziom, aby rozpoznać i przyjąć Jego zwycięstwo.

Jezus Chrystus jest podmiotem Zmartwychwstania. To On okazał się zwycięzcą i Jego zwycięstwo jest fundamentem naszej wiary. To nie nasza wiara jest bazą zwycięstwa.

Nasza wiara jest z Niego i w Nim. Nie znaleźlibyśmy nigdy w sobie samych tej siły, ani też „wiary”, aby „wytworzyć” zmartwychwstanie.

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest największym darem Boga pełnego miłości, który nigdy nie zapomniał o swoim stworzeniu.

Tomasz Pieczko, Augustinus nr. 22