Jakie znaczenie ma Prawo Boże dla wierzącego?

Prawodawcą dekalogu, Prawa Bożego, jest Bóg Stwórca, wyznaczający zasady, którymi powinien kierować się człowiek w życiu. Człowiek zgrzeszył, przekroczył Prawo, ale Jezus Chrystus zbawił tych, którzy w Niego wierzą i spełnił je (Ew. Mateusza 5,17).

Czy chrześcijanin musi w takim razie jeszcze spełnić Prawo Boże?

Apostoł Paweł twierdzi, że chrześcijanie już nie podlegają Prawu Bożemu (Zakonowi). Wyjaśnia to używając przykładu małżeństwa (Rzymian 7,1-7) Żona jest prawnie związana z mężem do momentu jego śmierci, potem już mu nie podlega, jest wolna. W podobny sposób chrześcijanin jest martwy dla zakonu (Rzymian 7,4), już mu nie podlega, nie należy do Prawa. Wierzący ma innego ‘męża’, mianowicie Jezusa Chrystusa, posiada Ducha Świętego i jest uwolniony od prawa (Rzymian 7,6).

Skoro, więc Prawo nie obowiązuje wierzącego, czy może on je zignorować? Apostoł Paweł zdecydowanie zaprzecza takiemu twierdzeniu i staje w jego obronie. Prawo Boże jest dobre – jak może być inaczej, skoro sam Bóg jest Prawodawcą.

Prawo Boże nakazuje, jak powinien żyć człowiek; pokazuje zamiar Stwórcy wobec stworzenia. Jeżeli człowiek żyje według Prawa Bożego, jest sprawiedliwy w oczach Boga, czyli, jest bez grzechu i w pełni szczęśliwy. Jeśli natomiast przekracza i łamie Prawo jest niesprawiedliwy i zasługuje na wieczną karę. Faktem jest, że żaden człowiek nie jest w stanie spełnić Prawa Bożego, gdyż każdy zgrzeszył i przekroczył je (Rzymian 3,23).

Ale Prawo Boże ma inną funkcję. Apostoł wskazuje na to, że z uczynków zakonu (prawo) nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez zakon (prawo) jest poznanie grzechu (Rzymian 3,20).

Prawo Boże poucza, jak mamy żyć a jednocześnie demaskuje nasze życie, które nie przebiega według woli naszego Stwórcy. Prawo udowadnia, że nie ma ani jednego sprawiedliwego człowieka (Rzymian 3:20). Każdy człowiek jest przestępcą w oczach Boga. Prawo Boże odsłania i demaskuje nas, jako grzeszników i buntowników.

Apostoł Paweł pisze: nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon; wszak i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby zakon nie mówił: Nie pożądaj! Lecz grzech przez przykazanie otrzymał bodziec i wzbudził we mnie wszelką pożądliwość, bo bez zakonu grzech jest martwy (Rzymian 7,7-8).

Prawo nie tylko pokazuje grzechy, ale też grzeszną naturę, która egzystuje w człowieku powodując, że nawet, jeśli chce, nie przestaje grzeszyć (Rzymian 7,14-25). Nie tylko ludzkie czyny są grzeszne, ale także pragnienia i myśli.

To, że poprzez Prawo Boże człowiek jest w stanie rozpoznać własne grzechy, nie oznacza, że ten, który nie zna Prawa, nie grzeszy. Apostoł Paweł wyraźnie potwierdza, że już przed zakonem grzech był na świecie (Rzymian 5,13). Wspominając o grzechach bezbożnych nieznających Prawa, podkreśla, że są oni w pełni odpowiedzialni za swoje grzechy (Rzymian 1,18-30).

Problemem jest, że nie znając Prawa, nie rozpoznajemy grzechu, jako grzech. Bez Prawa nie wiemy, co jest grzechem i też nie widzimy, że jesteśmy grzeszni. Ale nawet, jeśli nie znamy Prawa i grzeszymy to jesteśmy winni, więc zasługujemy na wieczne potępienie. Żaden człowiek nie ma wymówki, że nie znał Prawa, nic nie ma na swoją obronę (Rzymian 1,20).

Prawo Boże poucza nas, że nie nasze pragnienia, ani nasze poczucie sprawiedliwości, ani nasz intelekt nie jest miarą dobra i zła. Człowiek nie może sam decydować o tym, co jest dobrem a co złem. Tylko Bóg Stworzyciel ustala, co nim jest, co jest sprawiedliwe a co niesprawiedliwe.

Człowiek bezbożny jest bezprawny, sam decyduje o prawie, o tym, co jest dobre a co złe. Łatwo to dostrzec w świecie wokół nas. Dlatego powstaje tyle bezbożnych i niemoralnych ustaw, dlatego korupcja i inne rodzaje przestępstw są tak powszechne.

Bez Prawa Bożego, „ja chcę” lub „ja pragnę” oznacza „tak powinno być”. Człowiek bezbożny uważa, że ma prawo na to, czego pragnie, że jest autonomiczny i wolny, może czynić, co zechce. Niewierzący twierdzi, że sam jest autorytetem dla swego życia. Prawo Boże stanowi lustro, w odbiciu którego dostrzegamy naszą grzeszność.

Sytuacja człowieka byłaby beznadziejna, gdyby nie Jezus Chrystus, który jako jedyny spełnił Prawo, poniósł cały ciężar naszych grzechów i kary za nie, abyśmy mogli być wolni od grzechu i od Prawa. Prawo Boże pokazuje nam, że jesteśmy grzesznikami, nie po to, abyśmy wpadli przez to w depresję i rozpacz, lecz kieruje nas do Jezusa Chrystusa, w którym mamy wolność. Prawo pokazuje nam, że potrzebujemy Pośrednika i Zbawiciela, aby być znowu sprawiedliwymi wobec Boga Ojca. Nie jest to nasza sprawiedliwość, lecz sprawiedliwość Chrystusowa.

Pedro Snoeijer

Augustinus nr. 35